Ponieważ ktoś musi być rodzicem, równie dobrze możesz to być ty. Często nie dostrzega się tej prostej prawdy. Choć może łączyć cię bliskość z nastoletnią córką, nie jesteś jej rówieśnicz-
ką. Kiedy dojrzeje i stanie się dorosła, wtedy czas, by stać się jej najlepszą przyjaciółką. Ale w trakcie dorastania córka rozpaczliwie potrzebuje matki i ty jesteś osobą, która tę rolę spełnia. Dziewczyna ma mnóstwo znajomych w swoim wieku, z którymi może nawiązać przyjaźń. Ty jako jej matka musisz robić to, czego nie mogą koleżanki i koledzy: ustalać jasne i niewzruszone reguły oraz ich przestrzegać; być jej balastem, gdy tonie i wynurza się na przemian, brnąc przez proces dojrzewania. Kiedy Kyle była w ósmej klasie, przeżywała katusze na lekcjach z przedmiotów ścisłych z powodu złych ocen i spięć z nauczycielem. Pragnąc być blisko córki, Audra wysłuchiwała narzekań Kyle, przyznawała rację, że nauczyciel jest „niesprawiedliwy”, a nawet natychmiast udała się do szkoły, by się poskarżyć na ocenę córki z ostatniej pracy. Przybranie roli współczującej koleżanki nie pozwoliło Audrze zdystansować się i skłonić Kyle do przyjęcia częściowej odpowiedzialności za swoje kłopoty oraz pomóc jej w znalezieniu realnego rozwiązania. Może na przykład Kyle potrzebowała od matki podpowiedzi, jak poprawić umiejętność przyswajania wiedzy, gruntowniej przygotowywać się na zajęcia albo lepiej porządkować notatki. Nade wszystko zaś potrzebowała obiektywnej, dorosłej perspektywy matki.
