Nazbyt często matki zaczynają omawiać z córkami jakiś temat bez wcześniejszego namysłu, co dokładnie chciałyby osiągnąć. Kiedy już staniesz oko w oko z córką, która może ze zniecierpliwieniem i rękoma wspartymi na biodrach wpatrywać się w twoją twarz, trudno będzie myśleć o głównej idei, a tym bardziej klarownie ją wyrazić. Jeśli każesz jej czekać, córka nie tylko wyłączy się, ale i będzie znacznie bardziej rozdrażniona przy twoim kolejnym podejściu. Nie szczędź czasu, by wcześniej sprecyzować, co masz zamiar jej przekazać (np. „Bardzo mnie zabolało, kiedy naigrawa- łaś się ze mnie przed koleżankami”, „Zawsze muszę wiedzieć, gdzie jesteś, żebym miała pewność, że nic ci nie grozi” albo „Wolałabym, żebyś nie kłamała”). Jeśli masz trudność ze sprecyzowaniem, co tak cię niepokoi i martwi, spróbuj pisać dziennik, porozmawiać z mężem albo przyjaciółką, lub po prostu daj sobie więcej czasu.
