person sitting near table holding newspaper

Gdy wysłuchujesz argumentów córki

Niekoniecznie się z nimi zgadzając, zachęcasz ją do myślenia. Kiedy z nią negocjujesz, kształtujesz jej umiejętność rozwiązywania problemów. Uczysz ją wykorzystywania swoich możliwości w celu zdobycia tego, czego pragnie. Nie chodzi o to, że automatycznie ulegniesz jej żądaniom; dajesz jej raczej szansę spełnienia pragnień, jeśli zdoła cię przekonać, że są zgodne z twoimi normami. Jak we wszystkich negocjacjach, i tu potrzebne są wzajemne ustępstwa. Pokazujesz córce, że zależy ci na dojściu do porozumienia. Bywają również i takie momenty, kiedy matki negocjować nie powinny. Gdy sama masz wątpliwości, twoja córka także je wyczuje. Na przykład kiedy piętnastoletnia Brianna zapytała, czy może iść na wieczorny koncert w dzień powszedni, jej matka odmówiła, ale miała mieszane uczucia. „Nie chciałam ustanawiać precedensu i pozwolić jej pójść, lecz z drugiej strony myślałam sobie, że skoro tak dobrze jej idzie w szkole, zasługuje na nagrodę” powiedziała Helena. „Wydawało się, że Brianna ma jakiś szósty zmysł, bo przypuściła zmasowany szturm, żeby mnie przekonać. Była nieugięta”. Ale Helena opisała też wydarzenie, które zaszło kilka tygodni później i zakończyło się inaczej. „Brianna powracała do zdrowia po ostrej boreliozie i pewnego dnia zapytała, czy mogłaby spać u koleżanki. Tym razem odmówiłam stanowczo. Musiała zrozumieć, że to moja ostateczna decyzja, ponieważ nie nalegała zbyt mocno”. Kiedy prośby lub zamiary córek są niestosowne, oburzające albo niebezpieczne, dziewczęta powinny usłyszeć: „Przykro mi, w tym wypadku nie ma dyskusji” albo „To nie podlega żadnym negocjacjom”.