Pamiętaj, konflikt to nie wróg. Zamiast widzieć w konfliktach klin wbijający się pomiędzy ciebie a córkę, powinnaś dostrzegać w nich spoiwo łączące was ze sobą. Alexandra G. Kaplan i Rona Klein, współautorki Women’s Growth in Compton, stwierdzają: „Konflikt jest koniecznym elementem relacji międzyludzkich, niezbędnym do zmian, które muszą zostać wprowadzone, żeby każda z osób tworzących te relacje mogła się zmieniać i rozwijać”. Być może nadal jesteś sceptyczna wobec ewentualnych korzyści płynących z konfliktu dla ciebie i twojej córki. Jeśli tak, przemyśl jego trzy kluczowe funkcje: Oczyszczanie atmosfery. W trakcie życia z kimkolwiek – córką, współmałżonkiem, współlokatorką – muszą zdarzać się sprzeczki („A jednak zostawiłaś mleko na wierzchu!”), nieporozumienia („Sądziłam, że to ty wyprowadzisz psa!”) oraz irytacja („Nie cierpię, kiedy nucisz, jedząc płatki śniadaniowe”). Między matkami a córkami takie sytuacje to jedynie wierzchołek góry lodowej. Ale w nadziei utrzymania pokoju lub uniknięcia wojny matki często tłumią swoje emocje i usiłują pohamować narastające niezadowolenie. Również dziewczęta idą po linii najmniejszego oporu, uciekając się czasem do przemykania cichcem, „pomysłowych” wyjaśnień, a nawet kłamstwa w celu uniknięcia nieprzyjemnych starć z matkami.