Umiejętność zaangażowania się w konflikt z córką umożliwia wam zachowanie bliskości. Doświadczenie wyrażania silnych emocji, słuchania siebie nawzajem i zmagania się z rozbieżnościami zdań w gruncie rzeczy pogłębia waszą więź. Przeżywacie wspólnie coś bardzo prawdziwego, umacniacie zaufanie i okazujecie wzajemne oddanie. Kiedy natomiast matki i córki nie potrafią wyrazić uczuć, jakie żywią wobec siebie, ich więź będzie bez wątpienia zubożona. W rozmowach zostanie pewnie zachowana rezerwa, będą one powierzchowne albo staną się coraz rzadsze. Zamiast intensywnych uczuć pozostanie ich namiastka albo pustka, poczucie rozdzielenia. W ten sposób brak konfliktu powoduje brak rozwoju; następuje stagnacja związku. Postanów sobie, że każdy konflikt pomiędzy tobą a córką będzie okazją do zbliżenia. Każda utarczka, kłótnia i batalia oznacza, że aktywnie angażujecie się w wasze stosunki. Musicie jedynie nauczyć się najlepszych sposobów postępowania w takich sytuacjach. W rozwiązywaniu konfliktów nie ma w gruncie rzeczy nic magicznego. Wymaga to określonych umiejętności, których można się nauczyć równie łatwo jak jazdy na rowerze, języka migowego czy robienia zakupów spożywczych. Sama stając się ekspertem, będziesz mogła zaszczepić w córce biegłość emocjonalną, co jest znacznie istotniejszym aspektem edukacji niż wyrobienie muzyczne, znajomość obsługi komputera czy bronienie bramki.