ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI SYPIALNI

Co naprawdę usiłuje powiedzieć córka, gdy zatrzaskuje ci przed nosem drzwi swojego pokoju?
Można śmiało powiedzieć, że przy tej czy innej okazji wszystkie matki muszą zmierzyć się z zimną, twardą rzeczywistością zatrzaskiwanych przed nimi drzwi. „To boli jak policzek” – zauważyła jedna z nich. Jak zwykle twoja strategia będzie zależała od przeprowadzonej przez ciebie analizy sytuacji: zwyczajów córki, jej typowych reakcji i tego, co może oznaczać takie zachowanie. Oto kilka przekazów kryjących się za zamkniętymi drzwiami.

„DORASTAM!”

Zamknięte drzwi pokoju córki są co najmniej symbolem jej potrzeby niezależności. Sama rządzi własnymi drzwiami. W otwieraniu ich i zamykaniu wedle własnej woli tkwi uderzająca do głowy moc. Gdy drzwi się zamykają, twoja córka buduje pomiędzy tobą fizyczną barierę, która odzwierciedla jej potrzebę emocjonalnego odseparowania się od ciebie. Pomaga jej poczuć się mniej dziecinnie, pozwala bowiem ukryć przed tobą jakiś fragment jej prywatności. W gruncie rzeczy właśnie ten akt robienia czegoś, o czym nie masz pojęcia, albo dzielenia się sekretem z przyjaciółką zamiast z tobą sprawia, że czuje się dojrzalsza. Jej pokój stał się jej prywatnym sanktuarium, a drzwi do niego jej wybawieniem.