person wearing suit reading business newspaper

AUTOKOMUNIKACJA

Zważywszy na ilość czasu, jaką matki poświęcają na odwożenie córek do szkoły, na zajęcia pozaszkolne i spotkania towarzyskie, nie powinno się przegapiać tych wspaniałych okazji do rozmowy. Jazda samochodem (podobnie jak jazda autobusem i pociągiem) stwarza możliwość bardzo osobistej rozmowy. Znalezienie się z córką sam na sam to prawdopodobnie rzadka i cenna sposobność. Odosobnienie od innych i brak zakłóceń w postaci dzwonka do drzwi (i jeszcze do niedawna telefonu) gwarantuje niepodzielną uwagę. Poza tym jest coś rozbrajającego i wyciszającego w pokonywaniu dłuższych dystansów. Matki są skupione na drodze, a kontakt wzrokowy ograniczony jest do minimum, co pozwala dziewczętom odblokować się i mówić rzeczy, które w innych okolicznościach nie przeszłyby im przez usta. Może kiedy ruch wprawia je w stan większego odprężenia, obrona słabnie, a zwierzenia cisną się same. Ale jest też druga strona – możliwość bardzo gwałtownych, wybuchowych, nieprzewidywalnych interakcji. Podczas gdy matki cieszą się, że mają słuchacza mimo woli, nastolatki mogą się czuć zamknięte w potrzasku. Dlatego ważne jest, by rozmowa była przyjemna, a nastolatki odprężone. Dziewczyny, które poczuły się zdecydowanie „zaatakowane” rozwlekłymi kazaniami albo niekończącym się przesłuchaniem, próbowały rozpaczliwie otworzyć drzwi jadącego samochodu, byle tylko się uwolnić. Zatem wykorzystuj ten czas roztropnie. Pielęgnuj samochodowe przejażdżki jako specjalną okazję do rozmów w cztery oczy. Zadawaj jak najmniej pytań. Postaraj się jak najuważniej słuchać i zachęcaj córkę do zwierzeń krótkimi odpowiedziami (np. „Tak?”, „Naprawdę?”, „No cóż… Wiele matek otrzymało nagrodę w postaci nieoczekiwanych pytań oraz zaskakujących informacji. Zapnij pas!