A zatem co masz robić? Nierozwiązany konflikt jest nie tylko nie- konstruktywny, ale i na ogół kłębi się w twojej głowie, sprawiając, że trudne sytuacje stają się nie do zniesienia. Czy jednak musisz zajmować się każdym najdrobniejszym irytującym incydentem i stosunkowo mało znaczącym rozczarowaniem? Jeśli nie, czy pomiędzy tobą a córką będzie narastało napięcie, póki nie osiągnie nieodwracalnego stadium lub katastroficznych rozmiarów? Dzięki Bogu, poruszanie każdej mało istotnej kwestii nie jest ani konieczne, ani wskazane. W wielu przypadkach niedopuszczenie do konfrontacji z córką leży w twoim najlepszym interesie. Dla wielu matek jest to niesłychana ulga, choć po części dlatego, że słowo „konfrontacja” zostało obciążone niebezpiecznymi konotacjami: głośne utarczki, rzucanie przedmiotami, niekontrolowane wybuchy – by wymienić choćby kilka. Należy wyjaśnić, że konfrontacja oznacza po prostu zmierzenie się z problemem, stawienie mu czoła, nie zaś ignorowanie go bądź podchodzenie doń w sposób okrężny. Jak zobaczysz w kolejnych rozdziałach, konfrontacje można i trzeba dobrze zaplanować, starannie przemyśleć i śmiało przeprowadzić. Pod koniec tej książki będziesz miała okazję przekonać się o licznych korzyściach, jakie wyniesiecie z córką z wzajemnej konfrontacji – i, mamy nadzieję, osobiście ich doświadczyć.