Nieuzasadniona wściekłość

Pamięć o tym była powodem jej histerycznej reakcji, gdy córka zapytała, czy może zostać na ognisku. Mariannę wspomina: „Byłam tak wściekła, że z początku zareagowałam zupełnie niewłaściwie i doszło między nami do potężnej awantury. Gdy opowiedziałam siostrze, co się stało, rzekła: »Nie sądzisz, że ma to związek z tym, co sama przeżyłaś? nagle zdałam sobie sprawę, że nawet nie byłam zła na córkę. Przeraziłam się, że mogłaby znaleźć się w identycznej sytuacji”. Odkrycie Mariannę umożliwiło jej zmianę podejścia do córki i rozwiązanie problemu w sposób satysfakcjonujący obie strony. Gniew jest idealną maską niepokoju. Zupełnie zrozumiałe, że mając za zadanie bezpieczne przeprowadzenie córek przez okres dojrzewania, matki tak często wpadają w panikę. Zanim jednak zareagujesz na coś złością, należy zadać sobie pytania: Co faktycznie złego zrobiła twoja córka? Czy sprawiła ci zawód? Źle cię potraktowała? Czy jesteś wściekła na jej nieumiejętność oceny sytuacji? Możesz – tak jak Mariannę – dojść do wniosku, że prośba córki obudziła w tobie niepokój albo postawiła cię w niezręcznej sytuacji, ale kluczem do stosownej
uprzejmej reakcji jest uświadomienie sobie, że córka prawdopodobnie nie miała takiego zamiaru. Pamiętanie o rozwojowych zadaniach córki ułatwi ci zrozumienie motywacji leżącej u podłoża tego, co w innym razie można by uznać za absurdalną prośbę lub nieprzemyślane żądania. W takich wypadkach możesz zdecydować o innym sposobie rozpatrzenia sprawy lub potraktowaniu jej z pobłażaniem.