Rozmawiaj z córką tak, jakbyś rozmawiała z hołubioną przyjaciółką. W przeciwnym wypadku narazisz się na niechęć. Komunikujesz jej również swoją nieprzemijającą miłość, która pozostaje nienaruszona pomimo jej ewentualnych błędów i niedoskonałości. Tym samym prezentujesz wzorzec konfliktu, w którym nie zapomina się o szacunku, i masz nadzieję, że córka będzie go naśladować, kiedy rozzłości się na ciebie. Jak powiada stare chińskie przysłowie: „Nie używaj siekiery, by odegnać muchę z czoła przyjaciela”. Trzymaj się teraźniejszości. Zapomnij o tym, co wydarzyło się wczoraj, w zeszłym tygodniu albo gdy córka miała dziewięć lat. Przywoływanie dawnych przewinień jedynie zepchnie ją do defensywy i odwróci uwagę odbieżącej sprawy. Zastanów się nad następującymi przykładami pożądanych oraz niezbyt fortunnych reakcji:
CÓRKA: Proszę, pozwól mi iść na to przyjęcie! Zrobię wszystko, jeśli tylko mnie puścisz!
NIE
MATKA: Ostatnim razem, kiedy dałam się ubłagać, wykorzystałaś mnie.
CZY
MATKA: Przypomnij sobie, co się stało, kiedy wyszłaś z Derekiem!
LECZ
MATKA: Jakie możesz mi dać zapewnienie, że wywiążesz się z naszej umowy?
ALBO
MATKA: Muszę mieć pewność, że zrobisz tak, jak mówisz.
Kiedy powracasz do tematu dawnych błędów, jedynie odbierasz córce nadzieję, że coś się zmieni na lepsze. Dochodzi do wniosku, iż nie warto w ogóle zawracać sobie głowy. Trzymanie się teraźniejszości daje siłę.