OBRAŻA CIĘ, A NASTĘPNIE ZARZUCA CI PRZESADNĄ REAKCJĘ

CÓRKA: To niesprawiedliwe, że nie mogę wyjść dziś wieczorem!
MATKA: Mówiłam ci. Nie możesz wychodzić z domu w wieczór poprzedzający sprawdzian.
CÓRKA: Jesteś wstrętna! Nienawidzę cię jak diabli!
(kilka godzin później)
CÓRKA: Mamo, co jest na kolację?
MATKA: W lodówce jest mięso do kanapek.
CÓRKA: Nie zrobiłaś faszerowanych małży? Mówiłaś, że zrobisz.
MATKA: Oczekujesz, że będę godzinami ślęczeć nad przygotowaniem twojego ulubionego dania? Dopiero co powiedziałaś, że mnie nienawidzisz.
CÓRKA: Boże, przecież wiesz, że tak nie myślę. Nie cierpię, kiedy przesadzasz.

Ta jakże powszechna sytuacja naprawdę irytuje matki. Po doprowadzeniu cię do białej gorączki córka twierdzi, że nie ma pojęcia, dlaczego się wściekasz. Nie zrobiła nic złego; powiedziała tylko to i owo. Pomimo jej szczerej lub udawanej niewinności orientujesz się doskonale, że córka dokładnie wie, co powiedzieć i jakiego użyć tonu, by wytrącić cię z równowagi.