Powiedzenie matkom, by nie traktowały tych ataków osobiście, byłoby absurdalne i lekceważące

Cóż może być bardziej osobistego niż napaść ze strony własnego dziecka? Jest jednak na to sposób. Możesz ujrzeć tę sytuację we właściwym świetle. Oto twoja córka wyładowuje swe frustracje i niedole wieku dojrzewania. Powtarzaj sobie niemal jak mantrę, że te wybuchy nie mają żadnego związku z tobą. Obiecaj sobie, że nie dasz się wplątać w sprzeczkę, krzycząc na nią w odpowiedzi czy próbując bronić się przed jej oskarżeniami. W takich momentach twoja córka prawdopodobnie nie jest w stanie prowadzić racjonalnej dyskusji. Możesz powiedzieć, że widzisz jej zdenerwowanie, lecz nie pozwolisz traktować się w ten sposób i że z chęcią porozmawiasz z nią, gdy będzie gotowa. W celu zmaksymalizowania skuteczności tej strategii możesz spróbować wyjść z pokoju bez okazywania jakichkolwiek emocji.

NAWET NIE PRZYZNA, ZE JEST W ZŁYM NASTROJU
MATKA: To nie było konieczne.
CÓRKA: Co?
MATKA: Kopnięcie psiej miski.
(CÓRKA: przeprasza pod nosem od niechcenia)