Jak już wspominałyśmy, jeśli wasze relacje mają maksymalnie się poprawić, córka także musi zrobić, co do niej należy. Pierwszą rzeczą, jakiej możesz ją nauczyć, jest selekcja spraw, które z tobą porusza. Zamiast nieustannego prowokowania cię i oskarżania Bóg wie co, mówienia, że jej zdaniem mylisz się w każdej najdrobniejszej nawet sprawie, tworzenia atmosfery wiecznej niezgody, może nauczyć się rozważnego wybierania kwestii, o które będzie walczyć. Twoim zadaniem jest pomóc jej znaleźć złoty środek, z którym będzie umiała bronić swego zdania, nie stając się przy tym kłótliwa. Jeśli nauczysz córkę, jak wybierać batalie, będzie potrafiła robić to samo w relacjach z innymi. Oto, co powiedziała matka trzynastolatki: „Czasem moja córka wydaje się kłócić dla samej kłótni. Na przykład w zeszłym tygodniu Julie przyszła do domu i spytała, czy może przeczytać książkę, którą zaliczono by do kategorii niedozwolonej dla młodzieży do lat siedemnastu. Wiedziała, że powiem »nie« i przygotowała cały wywód na temat swoich praw obywatelskich wolności. Byłam zbyt zmęczona, by wdawać się w dłuższą rozmowę, powiedziałam więc tylko: »Czy naprawdę musimy to robić, Julie?«. Chyba się zorientowała, że nie połknęłam przynęty, bo wzruszyła ramionami i odeszła”.