W tym stanie rzeczy wyłania się podstawowe pytanie: Jak ustalać w naukach społecznych, co jest produktem rzetelnej działalności naukowej, a co infiltracją idei nie sprawdzonych, wspieranych wspomagającą je legendą? Oczywiście poprawna metodologia powinna stanowić pierwsze sito selekcyjne, odrzucając koncepcje nie uzasadnione i słabo sprawdzone. Wiadomo, że metoda naukowa dokonywać może selekcji negatywnych, ale jak dokonywać selekcji pozytywnych? Jak się zdaje, na terenie nauk społecznych problem integralności badacza ma szczególnie doniosłą rolę. Wybitny fizyk czy chemik flioże byę zupełnym nicponiem, a mimo to, na zasadzie opanowania techniki nąulępT wej, może dokonywać niezwykłych odkryć. Badacz z zakresu nayk społeęz- nych nie ma owego mechanistycznego dystansu do przedmiotu swego żądania. Jest on egzystencjonalnie zaangażowany w tworzywo, które analizuję.