„WYGLĄDA JAK KLOSZARD”

Wątpliwe wyczucie stylu to jedno; eksponowanie głębokiego dekoltu lub innych części ciała to co innego. W okresie, kiedy nastolatki pragną przyciągnąć pełne aprobaty spojrzenia chłopców, wiele dziewcząt idzie na łatwiznę: minispódniczki, kuse topy, koszulki na ramiączkach, przejrzyste koronkowe bluzki itd. Taka zmiana garderoby może być nagła. Matka piętnastolatki skarżyła się: „Kiedy wysyłałam córkę na obóz, nosiła szorty khaki i podkoszulki. W dniu powrotu do domu miała na sobie spodenki z odciętymi nogawkami i bluzkę bez pleców, która ledwo zasłaniała jej piersi. O mało nie dostałam ataku serca!”. Jak reagują matki, gdy córki pokazują się w nieodpowiednim stroju? Wiele wpada w panikę, krzyczy i grozi (np. „Masz dwie sekundy na pójście na górę i przebranie się w coś przyzwoitego!”). To sytuacja, w której matki muszą domagać się od córki bardziej stosownego stroju. Jedną ze strategii jest przyznanie, że córka słusznie szczyci się swoim ciałem, że jest ono fantastyczne, ale że noszenie ubrań, które uważasz za wyzywające, jest nie na miejscu – tu możesz dokładnie sprecyzować, co to dla ciebie znaczy. Może nie chcesz, by eksponowała głęboki dekolt, pępek albo wysoko odsłaniała uda. Może nie życzysz sobie, żeby paradowała w butach na niebotycznych obcasach. Możesz nie akceptować przekłuwania ciała albo erotycznie prowokacyjnych tatuaży. Przy każdej nowej modzie ustalasz zasady. Jeśli córka płacze, mówi, że cię nienawidzi i że jest jedyną osobą w klasie, której matka narzuca takie ograniczenia, możesz okazać zrozumienie dla jej frustracji – ale nie skłaniać się ku ustępstwom. Jeśli wymyka się z domu w niestosownym ubraniu, musisz pokazać, że takie zachowanie spotka się z oczywistymi konsekwencjami. Kiedy zmagasz się z takimi sytuacjami, trudno ci wyobrazić sobie, że koniec końców córka będzie cię szanować za wytyczenie granic ich przestrzeganie.